Wyruszylismy odpowiednio wczesnie, bo przed nami ponad 1000km do pokonania, ale warto przytoczyc kilka istotnych faktow: 1. jechalismy 16-letnim VW Jetta, pieszczotliwie zwana przez nas "Dżetka"; 2. na pokladzie oprocz mnie moi rodzice i brat 3. wlasnie brat byl przyczyna naszego wyjazdu do stolicy Belgii. Odbywal wtedy praktyki w Parlamencie Europejskim, wiec nie sposob bylo z tego nie skorzystac. Pomiedzy ostatnia moja wyprawa a opisywana teraz nie poczynilem zadnych innych znaczacych postepow w uprawianiu turystyki, najwyzszy zatem czas na konkretny krok.