Jeszcze na dobre nie ochlonalem po powrocie z Plw. Gargano, a po 10 dniach niespodziewanie nadarzyla sie kolejna sposobnosc do wycieczki poza nasz kraj. Brat musial pozamykac konto w Strasburgu, gdzie przebywal kiedys na wymianie Socrates/Erasmus, wiec trzeba bylo sie tam koniecznie przejechac, odwiedzajac przy okazji znajomego naszego ojca. Poczatkowo podrozowac mieli brat, tato i mama, ale ta ostatnia nie otrzymala urlopu, wiec ja wskoczylem na jej miejsce. 16-letnia wtedy VW jetta miala przed soba ok. 2000km jazdy. I jak zawsze spisala sie na medal. Nie nie uprzedzam faktow...