Kazdego roku, kazdego pierwszego stycznia powtarza sie charakterystyczne polskie zachowanie: pociagi na trasie z gor do wiekszych miast (np. Wroclawia) sa pekajace w szwach: plecaki, narty, snowboardy, studenci, starsi, plecaki i tak w kolko. Wsiedlismy w Bardzie ledwo ledwo, ale ponad godzinna droga zleciala nam w miare szybko, wspominajac sol i tequile zagryzana cytryna...